Quasi-dom

To miasto nigdy nie było i nie będzie moim domem. Mówisz “stolica polskiej kultury” – ja mówię “stolica polskiej pseudo-elity”. Mówisz “miasto królów” – ja mówię “miasto gołębiego gówna”. Mówisz “smok wawelski” – ja mówię “smog wawelski”.

Nie chcę być nigdzie na świecie, a tutaj najbardziej. Czy raczej najmniej – najmniej chcę to przebywać. Czy jest tu coś poza starówką zawaloną Chińczykami? Odpowiedź składa się z trzech liter i ma charakter przeczący.

Ktoś słusznie zauważył, że nienawidzę tego miejsca, bo nie jest Warszawą. Tak, to też jest wada tego miasta. Ono nie jest Warszawą i dlatego go nienawidzę. Your argument is invalid.

Od miesiąca dzień w dzień, 24 godziny na dobę moja temperatura nie spada poniżej 37 stopni Celsjusza. Fakt, że przy tym jestem okazem zdrowia, co potwierdzają badania, pozwala mi przypuszczać, że przyczyna leży gdzieś indziej. Prawdopodobnie gdzieś między Gołębią i Krupniczą.

Klasyk? Klasyk chyba już umarł.

Leave a comment